Język informacji dla konsumenta – aspekty prawne

Informacja oprócz tego, że musi dotrzeć do konsumenta, powinna być także dla niego zrozumiała. Zagadnienie języka informacji obejmuje jasność informacji w sensie merytorycznym oraz dostępność, czytelność, zrozumiałość w znaczeniu formalnym. To ostatnie dotyczy przede wszystkim języka, w jakim informacja jest sformułowana, nie wspominając już o okolicznościach czysto faktycznych, np. czytelności druku, kompletności dostarczonej informacji, możliwości jej odczytania z uwagi na miejsce jej umieszczenia, możliwości spostrzeżenia przez odpowiednio długi czas eksponowania wiadomości na ekranie np. telewizora itd.[1]

W prawie wspólnotowym, problem języka w jakim jest sformułowana informacja przeznaczona dla konsumenta, pojawia się również w dyrektywach.

Dyrektywa 93/13 (dotycząca klauzul abuzywnych) zawiera (art. 5) ogólnie ujętą zasadę jasności i zrozumiałości klauzul umownych przedstawianych konsumentowi. Cytując powyższy artykuł dyrektywy „jeżeli wszystkie lub niektóre klauzule, przedłożone konsumentowi, są sporządzone na piśmie, muszą być sformułowane jasno i zrozumiale”. Konsument musi mieć zatem realną możliwość zapoznania się ze przedstawianymi dokumentami. Obowiązuje zatem „nakaz radykalnej przejrzystości” postanowień w transakcjach konsumenckich.

Kwestia „zrozumiałości” języka dotyczy często takich zagadnień jak – czytelność w bardziej dosłownym znaczeniu tj. problem drobnego druku, jakim klauzula jest napisana, nieczytelność druku, jego niekompletność.

Sama dyrektywa 93/13 nie mówi wprost o kwestiach języka, w jakim powinien być sformułowany dokument przedstawiony konsumentowi, ale kwestia ta wchodzi w zakres tzw. zrozumiałości dokumentu.

Wyraźną zaś wzmiankę na temat języka zawiera dyrektywa 79/112, dotycząca oznaczenia żywności (art. 14), wymagająca sformułowania informacji w „języku zrozumiałym dla kupującego”. Postanowienie to nie oznacza, ze informacje nie mogą być podane w różnych językach – ale konsumenta trzeba poinformować w wystarczający sposób.

W orzeczeniu Piageme ETS, uznano, iż jest wystarczające użycie języka zrozumiałego na danym obszarze językowym, gdzie środek żywności został wprowadzony do obrotu, albo innego języka łatwo zrozumiałego dla konsumenta lub też inne poinformowanie nabywcy. Orzeczenie to jednak było krytykowane, jako niedostatecznie chroniące informacyjne uprawnienia konsumentów. Dlatego późniejsze orzeczenia wprowadzają bardziej rygorystyczne wymogi odwołujące się do konkretnego języka danego kraju[2].

Inne dyrektywy zawierają najczęściej własne postanowienia co do języka informacji. Dyrektywa o transakcjach zawieranych na odległość 97/7 używa tej samej formuły co dyrektywa o klauzulach abuzywnych. Mówi ona o zrozumiałości i jasności informacji do jakich jest zobowiązany kontrahent konsumenta. Dyrektywa ta też wprowadziła w preambule postanowienie, iż określenie wymaganego języka właściwego dla umów zawieranych na odległość należy do kompetencji ustawodawstw krajowych.

Inna dyrektywa dotycząca ubezpieczeń na życie 92/96 wymaga, aby polisy były sporządzane w jednym z urzędowych języków państwa właściwego dla zobowiązania: najczęściej jest to miejsce zamieszkania ubezpieczonego. A jeszcze inna dyrektywa dotycząca timesharingu mówi o prawie konsumenta do żądania warunków umowy w języku ojczystym, a także prawie tłumaczenia na język miejsca położenia nieruchomości[3].

Jeżeli chodzi o prawo polskie kwestia języka, czy wyraźnego wskazania języka informacji pojawiała się stosunkowo rzadko przed wprowadzeniem zmian do ustawy o języku polskim z dnia 07.10.1999 r.[4], która to ustawa zmieniła stosunki handlowe i wymogi dotyczące obrotu prawnego szczególnie sporządzania umów.

Wcześniej jeszcze w rozporządzeniu Rady ministrów z dnia 30.05.1995 r. w sprawie szczegółowych warunków zawierania i wykonywania umów sprzedaży rzeczy ruchomych z udziałem konsumentów, w art. 7 czytaliśmy: „towar przeznaczony do sprzedaży na sztuki, w kompletach (zestawach) lub jednostkach zawierających określoną ilość, masę albo objętość (w opakowaniu jednostkowym fabrycznym) powinien być zaopatrzony w trwale z nim złączoną informację w języku polskim umożliwiająca konsumentowi prawidłowe i pełne korzystanie z towaru. W szczególności na towarze lub jednostkowym opakowaniu towaru powinny być uwidocznione oznaczenia podstawowe: nazwa towaru, energochłonność, znak bezpieczeństwa, informacja o dopuszczeniu do obrotu w Polsce (homologacji), cena detaliczna i nazwa producenta oraz inne dane określone w odrębnych przepisach”.

Z kolei art. 7 ust. 2 rozporządzenia wskazuje na konieczność specjalnego oznaczenia towaru niepełnowartościowego „Towar niepełnowartościowy, poza oznaczeniami, o których mowa w ust. 1, powinien być zaopatrzony w dodatkowa informację wymieniająca cechy decydujące o obniżeniu jego jakości (wartości użytkowej), które stanowią podstawę obniżenia ceny. Ponadto, obok ceny obniżonej, na towarze niepełnowartościowym powinna być uwidoczniona wyraźnie przekreślona znakiem „x” cena dotycząca takiego samego towaru pełnowartościowego”. Również w at. 9 i art. 12 rozporządzenie wyraźnie podkreśla się obowiązek sprzedawcy dołączenia do towaru koniecznych informacji, instrukcji itp. w języku polskim.

Obowiązek podawania konsumentowi niezbędnej informacji w języku polskim może być także wywiedziony z wielu zasad ogólnych dotyczących prawa cywilnego i zobowiązań: począwszy od przepisów o składaniu oświadczeń woli adresatowi, zakazu reklamy wprowadzającej w błąd i in. W ostateczności, w razie wątpliwości, można posłużyć się nawet argumentem z art. 27 Konstytucji, mówiącym o tym, że językiem urzędowym w Polsce jest język polski. [5]

W nowej ustawie o ochronie niektórych praw konsumenta w części dotyczącej umów zawieranych na odległość zaznaczono w art. 6 ust. 2 iż: „Propozycja zawarcia umowy w postaci ofert, zaproszenia do składania ofert lub zamówień albo do podjęcia [6]  rokowań powinna jednoznacznie i w sposób zrozumiały informować o zamiarze zawarcia umowy przez tego kto ją składa”. Jest to wyraz wspólnotowej koncepcji „totalnej transparentności” informacji w obrocie konsumenckim. Identyczne sformułowanie zawiera art. 385 § 2 KC „wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały”. Według E. Łętowskiej nakaz transparencji informacji ma zastosowanie uniwersalne w całym obrocie (nie tylko konsumenckim). [7]

Polski ustawodawca nie uregulował w ustawie o ochronie niektórych praw konsumenta języka komunikowania się, jednak wydaje się jasne, że musi to być język polski, skoro ustawa należy do polskiego sytemu prawnego.

Warto jeszcze podkreślić, iż w ustawie o języku polskim, która weszła w życie 09.05.2000 r. w art. 7 ust. 1 mamy wyraźne wskazanie, iż języka polskiego używa się w obrocie prawnym na terytorium RP pomiędzy podmiotami polskimi oraz gdy jedną stroną jest podmiot polski. Dotyczy to w szczególności nazewnictwa towarów i usług, ofert, reklamy, instrukcji obsługi, informacji o właściwościach towarów i usług, warunków gwarancji, faktur, rachunków i pokwitowań. Powyższe wyliczenie ma charakter przykładowy. Wskazuje na to użycie zwrotu „w szczególności”. Zatem powyższy przepis dotyczy nie tylko reklam, ofert czy faktur, ale przykładowo również dokumentów przewozowych czy wyciągów z rachunków. [8]

Na gruncie prawa polskiego przyjmowano dotąd, iż stronom przysługuje nieograniczona swoboda w określeniu języka kontraktów. Ustawa ogranicza tę swobodę (art..8) nakładając obowiązek sporządzania umów w języku polskim, jeżeli strona umowy jest podmiot polski, a wykonanie umowy ma nastąpić na terytorium Polski. [9]

Przestrzeganie zasad dotyczących języka informacji nie jest zatem bez znaczenia dla konsumenta, który tylko jeżeli informacja jest naprawdę zrozumiała, do tego „podana” w języku dla niego zrozumiałym może swobodnie podjąć świadomą decyzje dotycząca towaru lub usługi. [10]

Dlatego również przy zawieraniu umów w Internecie warto pamiętać o obowiązkach wynikających z przepisów ustawy o języku polskim.

Według ustawy, warunki umowy, której wykonanie ma nastąpić na terytorium Polski, a także wszelkie informacje reklamowe oraz informacje o właściwościach towarów i usług powinny być podane w języku polskim.


[1] E. Łętowska, Prawo umów konsumenckich, j w. s.207.

[2] E. Łętowska, Prawo umów konsumenckich, j w. s.208.

[3] E. Łętowska, Prawo umów konsumenckich, j w. s.209. Dz. U. Nr 90, poz. 999.

[4] Dz. U. nr 64, poz. 328.

[5] Art. 9 Sprzedawca jest obowiązany: dołączyć do towaru wszelkie konieczne informacje w języku polskim, w szczególności umożliwiające konsumentowi dokonanie wyboru (…).

[6] Art. 12 Sprzedawca jest obowiązany wydać konsumentowi wraz z towarem wszystkie otrzymane od wytwórcy części składowe towaru i elementy dodatkowego wyposażenia, jak również wymagane dla danego towaru i sporządzone w języku polskim instrukcje obsługi, konserwacji, informację o właściwościach użytkowych i inne dane niezbędne do prawidłowego korzystania z towaru (…).

[7] E. Łętowska, Prawo umów konsumenckich, j w. s. 210.

[8] E. Łętowska, Ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów-Komentarz, C. H. Beck, Warszawa 2000, s. 49.

[9] P. Babiarz, niektóre przepisy ustawy o języku polskim w praktyce, Monitor Prawniczy 8/2000, s.502.

[10] A. Opalski, Ustawa o języku polskim – zagrożenie dla obrotu prawnego z zagranicą. Monitor Prawniczy 4/2000, s. 225.

Dodaj komentarz